- "Ponoć piekło nie zna furii takiej jak kobieta wzgardzona."
London.. kobieta moich marzeń. Kobieta, dla której tracę głowę. Kobieta, która mnie nieziemsko wkurza i pociąga jednocześnie. Przy niej mój mały, nie może się powstrzymać i pożeram ją wzrokiem.
London to mądra i z olbrzymi aspiracjami przyjaciółka mojej siostry. Mam je na każdym kroku. Każdy ruch obserwują.
Chciałbym oddać jej swoje serce lecz nie mogę.. nie mogę zniszczyć jej życia.
Mamy za sobą wiele wzlotów i upadków.. zachowywałem się jak gnojek..a teraz..Teraz jesteśmy niczym obcy ludzie, których łączą chrześniaki. Moja siostra to niezłe ziółko, które oferowało swoje dzieci akurat nam.
Nie tylko mamy być chrzestnymi ale i rodzicami..dlaczego ? Bo trafi się coś strasznego. Coś co zmieni nasze życie o 180 stopni. Od tego momentu będę musiał być tatą i na nowo żyć z London...Czy to sie uda?
– Tak.
– Jakby od zawsze tak miało
być.
Wspiera się na łokciach i
patrzy w dół, na mnie.
– Może naprawdę miało tak
być.
– Więc tylko udawałeś, że
jesteś na mnie wkurzony, kiedy wszędzie za tobą chodziłyśmy z Sabriną?
Kręci głową.
– Nie, ale byłyście
bardzo denerwujące.
Popycham go w żartach.
– Wredny jesteś.
– Ale mnie kochasz, co nie?"
"Hold you close" to lektura z podwójnym dnem. Z pozoru łatwa fabuła o nieszczęśliwej miłości, uzupełniona jest tematem śmierci i wychowania.
Książkę możemy podzielić na dwie części. W pierwszej części poznajemy historię London i Iana. Zapoznajemy się z ich uczuciem, rozkwitem jak i spostrzeżeniami obojga odnośnie miłości. Miło być cudnie lecz serca obojga zostały roztrzaskane. Przenosimy się wówczas do teraźniejszości i tego co obecnie u nich słychać. Nie jesteśmy nawet w połowie książki kiedy dochodzi do tragedii. Osobiście uważam, że ten punkt, który miał być kulminacyjnym, jest zbyt wcześnie. Odejmuję za to gwiazdkę, bo dalsza część książki wydaje się dłużąca i przewidywalna.
Bohaterowie są bardzo realni i zarazem łatwi do polubienia jak i znienawidzenia. Ian zbudowany jest na styl luzaka, lekkoducha, któremu nie brakuje damskiego towarzystwa. Niestety często są to historie na jedną noc. Dodatkowo wulgaryzmy są na początku dziennym za co można ująć gwiazdkę. London jest totalnym przeciwieństwem. Jej życie jest poukładane a ona sama oddana pracy. Stwarza w książce pole do odpoczynku po szaleństwie z Ianem.
„Czasami musisz puścić to, czego chcesz bardziej niż czegokolwiek innego, ponieważ jest to właściwa rzecz”.
Akcja jest dynamiczna, pełna humoru ale też zastanowienia. Autorki zadbały o lekkość książki jak i jej spójność. Dodatkowo, przepletli chwilę na zastanowienie w stylu " a co gdyby mi się to przytrafiło?"
Bardzo ważna cechą tej historii jest jej emocjonalność. W jednej chwili cieszyliśmy się z bohaterami i śmialiśmy z ich przygód, a za chwilę mogliśmy płakać lub krzyczeć na to co się im przytrafiło. Co ważne, nie były to sztucznie zaprezentowane uczucia. Ich prezentacja była niczym rozmowa z koleżanką.
Książkę polecam każdemu, kto ma ochotę na lekki romans, który pozostawi ogromny uśmiech na twarzy na samo wspomnienie historii. Polecam każdemu kto ceni sobie w lekturze emocje oraz chwile zastanowienia. A przede wszystkim, Hold you close, polecam wszystkim, którzy szukają ucieczki od codzienności i dadzą się porwać do niezwykłej historii.
Oceniam 8/10 i dziękuje Wydawnictwu Niezwykłe za cudowną podróż z egzemplarzem tej ksiażki.
Oczywiście mam w planach tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuń