Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Nowy sekretnik szeptuchy

Witojcie !  Ja żem szeptucha co tom wam tylo o tej naturze, bogach i Gosi godoła. Przyjszedł to czos na porządno recenzje a nie wypociny. Mondra baba jestem to wiem co godom.  Ach ta gwara to męcząca bywa. Nie będę was ogłupiać bo  i tak wiecie, że to tylko chwyt reklamowy ;)  Wszyscy w koło zachwycają się serią "Kwiat Paproci", z autorką tego bloga na czele. Jednak ja tu prawdę powiem jak ja to oceniam.  Jestem prawie główną bohaterką tej książki, wiele w życiu widziałam i słyszałam.. i powiem Wam, że zachwycający się maję rację.  Zacznijmy od Nowego Sekretnika. Wykonany jest starannie, w twardej oprawie i z piękną okładką. W środku sprawy mają się podobnie. Czcionka jest duża więc nawet starsza szeptucha da radę przeczytać. Dużo miejsca na własne notatki a nawet rożek z tyłu, w który możemy schować luźne zapiski. Fragmenty przygód wspaniałej Gosi, ważne daty czy rady na bóle są zapisane tak jak w sekretniku. Nowością jest zestawienie ziół, które na co pomag

Wilczyca

Siema, jestem Aki, kolega Maksa.  Ostatnio odzywała się Ivette to teraz pora na mnie. Margo i Maks mają się świetnie. Wiecie, buziaki, przytulanki i te sprawy. Czasami to aż na wymioty się zbiera od patrzenia na nich.  Margo to chyba masochistka bo woli kiedy się na nią drę niż normalnie mówię. Najgorzej, że znowu Instytut daje o sobie znać. Mieliśmy nadzieję, że to już koniec przygód z nimi a tu o.  Wyjątkowo zacznę recenzję od minusa !   " Świat jest jednak piękny" , jeśli powiem, że to zdanie pojawia się na co drugiej stronie lub prawie co drugiej, będzie to znaczyło, że mam rację. Mam wrażenie, że aż prześladuje w książce ! Odejmuję za to gwiazdkę.  A teraz pora na przyjemne rzeczy. Przede wszystkim humor. Występuje niestety w mniejszej ilości niż w poprzednim tomie. Buduje poważniejszą książkę, dzięki czemu możemy zaobserwować dorastanie bohaterów. Mniejsza ilość nie znaczy jednak, że nie uronimy łzy. Uronimy i to wiele bo pomimo wilczych umiejętności, Margo

Sekta powraca

Sofia, Wpis 40567 Sekta dalej mnie prześladuje. To już dwa lata od ucieczki. Miałam wrócić do normalnego świata..lecz koszmary spędzają mi sen z powiek. Marzyłam o dniu ucieczki. Marzyłam, że wszystko się zmieni. Marzyła o uratowaniu innych ludzi z sekty. Pragnę by to wszystko okazało się tylko snem. Snem, z którego jeden ruch mnie wybudzi. Dni mijają a sen nie chce się skończyć. Noc to sny z przeszłości..dzień to codzienność, którą prześladują podejrzenia od ludzi. Jestem jak w 24 godzinnym horrorze. Oswald jest w końcu w więzieniu. Czeka go rozprawa. Lecz czy taka kreatura może czuć skruchę ? Jego znajomości sięgają wszelkich krańców świata. Jego cel to ja. Zemsta na mnie. Muszę to przełamać. Muszę zerwać te łańcuchy trzymające mnie przy sekcie. Niech ludzie poznają prawdę. Tylko pytanie, czy ktoś mi uwierzy ? Oswald próbuje zawładnąć nad kolejnymi ludźmi, których stawia przeciwko mnie. Bo kto inny chciałby mnie zniszczyć ? Czy moje życie wróci do normalności?  Czy to się kiedyś skoń

Wilk

Drodzy przyjaciele, W Wolftown nie jest jednak tak źle jak mi się wydawało. W porównaniu do Nowego Jorku, to miasteczko to ledwie dzielnica. Ale są też plusy bo nie ma tu aż tyle aut, hałasu i rodzice pozwalają mi na więcej. Szkoła, jak to szkoła. Same nudy. Zostałam okrzyknięta najlepszą pływaczka i teraz mam Pijawkę, znaczy panią od w-f, na karku. To taka małą ale strasznie wrzeszcząca kobieta. Zaprzyjaźniłam się z Ivette, która jest Francuską i kocha różowy. Ma nawet różowe auto !! Moje drogi coraz bardziej wchodzą na drogi Maksa. Kolejny raz widzę go w lesie. Muszę dowiedzieć się co on tam robi. Muszę przyznać, że podoba mi się i to nawet bardzo. Ale tyle na razie, resztę napiszę w kolejnym liście. Teraz muszę lecieć na kolejne zajęcia na pływalni. Napiszcie co tam u Was ;) Buźki, Wasza Margo Lekka, wciągająca a do tego zabawna powieść, która pozwala na pełny relaks z nutą fantastyki. Czy seria o wilkach może być lepsza od zmierzchu ? Jak dla mnie 4x TAK !  Pierwsze TAK - b

płatki wspomnień

Jestem Malcolm, pomocnik Pana Roberta. Może głównym bohaterem nie jestem ale muszę się tu odezwać.  W książce poznacie historię Liu. Kobietki, która jest tak chuda i drobna, że muszę ją podkarmić. Tylko czemu ona tyle gada, ciągle gada. Dziewczyna straciła dach nad głową i trafiła do naszego domu. Może i nie uwierzycie, ale musicie. Jej cały dobytek mieścił się w 2 workach na śmieci. Wychowana, grzeczna i pysznie gotuje. Miała zostać na dwa dni, lecz co dalej z nią będzie? Kiedy Pan Robert zaczyna opowiadać co ta kobieta przeżyła. Kiedy widzę jej "dom". To się w głowie nie mieści, że udźwignęła aż tyle.  Na tyle książki widnieje opis " Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej dro