Jestem Joanna, mam męża i dwoje dzieci. To pamiętam, pamiętam też, że syn poszedł na studia.
To jego pierwsze dni na uczelni..ale zaraz ..Wszyscy mówią, że minął już rok od tego wydarzenia..
Mówią też, że córka zmieniła fryzurę parę miesięcy temu i że poznaliśmy jej chłopaka..
Dlaczego ja nic nie pamiętam !!
Jeszcze raz, po kolei .. Jestem Joanna, mam męża i dwoje dzieci. Miałam wypadek albo raczej upadek ze schodów..Tak przynajmniej mówią bliscy. Pamiętam wszystko co było do tej pory prócz ostatniego roku. Jego nie pamiętam wcale.. Ale próbuję !
Myślałam, że jestem dobrą matka i żoną ale patrząc po reakcji dzieci i męża.. oni chyba nie chcą bym przypomniała sobie tego roku. Czy ja coś zrobiłam źle ? Może ich zdradzałam albo okłamywałam ? Co ja robiłam.. ?
Opis z tyłu książki pobudził moją wyobraźnię i oczekiwałam od tego tytułu całkiem sporo. Liczyłam na porywającą, pełną napięcia historię a dostałam..sprawozdanie.
Pomysł na fabułę był super i daję za to gwiazdkę. Historia prowadzona z punktu widzenia bohaterki z delikatnymi wstawkami w postaci dialogów. Bohaterowie są dobrze zbudowani, realni ale mało emocjonalni . Są trochę sztywni i potrzebują większej otwartości aby zachęcić nas do ich polubienia. Gdyby ich lekko dopracować, książka nabrałaby charakteru. W obecnej chwili traktujemy ich nijako, są bo są.
Cały wypadek pisany jest monotonnie. Brakuje dynamizmu, jakiejś akcji czy wybuchu emocji. Książka to raczej sprawozdanie z tego co się stało. Przeplata wątki z tego co było przed wypadkiem i po. Ale niestety gdyby nie napisy informujące o tym, moglibyśmy się pogubić w tym co się dzieje. Od początku czytania tak jak bym wiedziała co zaraz się stanie..przewidywała jak naprawdę wyglądał wypadek.
Dodatkowym minusem są strzępy wspomnień, które się powtarzają. Książka się dłuży podczas czytania i musimy odbyć sporą walkę aby dokończyć. Historia nie wywołuje jakiegoś szoku przez co jest do przeczytania ale nie do zapamiętania.
Polecam komuś kto potrzebuje ucieczki od szybkiego stylu życia lub książki bez końca. Całość oceniam 5 no może 6/10 .
Za możliwość zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
To już kolejna niezbyt pochlebna recenzja tej książki, a ja niestety ją kupiłam.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam dosyć takich średniaków ;/
OdpowiedzUsuńO tej książce słyszałam wiele negatywnych opinii, które przekonują mnie do tego, aby w ogóle nie sięgać po tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books