Notatka do recenzji :
- Julita, bohaterka po przejściach. W młodości ojciec ją bił. Rodzice zginęli zostawiając jej siostrę i babcie. Kocha taniec a cechą szczególną jej wypowiedzi jest nastoletni język.
- Łucja, kolejna z bohaterek. Posiada 2 dzieci. Jest wdową a w życiu najbardziej dziękuje za teściową, którą traktuje jak matkę. Załamana po stracie próbuje żyć normalnie.
- Dagmara, 3 bohaterka. Jest straszną panikarą. Totalne przeciwieństwo męża. Robi biżuterię w ramach odreagowania biurowej pracy. Język angielski w wypowiedziach to jej cecha charakterystyczna.
- Eliza, 4 bohaterka. Uczy w szkole. Jest polonistką. Nie potrafi cieszyć się tym co ma. Chce coraz więcej i więcej.
"Szłam sobie spokojnie i myślałam. Wiatr się uciszył, całkiem fajnie tak spacerować …”
Stroicielka dusz to historia 4 bohaterek, które zmagają się z życiowymi problemami. Każda z nim cierpi i ma problem z odnalezieniem się w życiu codziennym. Kiedy trafiają na ogłoszenie odnośnie dostrajania dusz, nie czekają ani sekundy. Co przyniesie ta zmiana ? Czy ogłoszenie może złączyć 4 różne historie i narodzić niezwykłą przyjaźń ?
" No. Pazur jak cholera"
" Wreszcie poznałam, co to znaczy być kochaną przez matkę. "
Jeśli powiem, że autorka nie owija w bawełnę lub przysłowiowo, wali prawdę z mostu pomyślicie, że to takie sztampowe określenie. Pewnie książka byłą błacha a mi nie chciało się dokładnie opisywać. Sek w tym, że książka pisana jest mocno, dosadnie i realistycznie.
Bohaterki są pełne emocji i dynamizmu. Ich dzień wydaje się być bliski naszemu. Czujemy jak byśmy sami tam stali i widzieli całe sytuacje. Każda z bohaterek pod delikatnym obliczem skrywa pazur i charakterek, który ukazuje się w późniejszych stronach.
Problemem są jednak wulgaryzmy. Są jako przecinki ale i kiedy emocje biorę górę. Jest ich tam ogromna ilość, która psuje całokształt książki.
Tej lekturze daję 8/10. Szybko się czyta, jest bardzo realistyczna i widać, ze autorka przemyślała całą książkę. Jest w niej wiele życiowej nauki i dobrego myślenia.
Wulgaryzmy to jednak kula u nogi, która przeciąża i razi. Okładka jest delikatna i zmysłowa niczym bohaterki, które niosą ogromy bagaż.
Za możliwość zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu WAB.
Lubię realistyczne książki, więc wezmę pod uwagę lekturę tej.:)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do niej nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
Zainteresowałaś mnie nią już na instagramie. Brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńNie interesują mnie obyczajowki, a ta na taką wyglada, więc raczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books