Bruce Dickinson – ikona rocka. Iron Maiden to
legenda. Czy taki człowiek może skrywać jakies tajemnice. A może ta biografia
to tylko opis koncertów... Pytań może być wiele tak samo jak wiele skrywa
Bruce. Już sam tytuł pokazuje jego poczucie humoru. Jest człowiekiem
pozytywnym, który z każdej przygody wyciąga ile tylko może. Nie rozpisuje się na
temat skandali czy obgadywaniu zespołów. Pokazuje prawdziwego siebie. Nie
wyciąga prywatnych spraw lecz skupia się na muzyce, lataniu i szermierce.
Kiedy to
czytacie myślicie, że to żart. Bruce żartobliwie, z wyciągnięciem nauki i
tłumaczeniem swojego postępowania mówi o tym co kocha i co Tworzy prawdziwego
jego. Nie jest to byle jaka biografia ani pisana na siłe. Jest wyjątkowa. Warto
przeczytać nawet jesli ktoś heavy metalowcem nie jest.
Daję gwiazdki za niezwykłe podejście do pisania
autobiografii. Ksiązką jest humorystyczna i lekka. Nie ma zbędnego
"biadolenia" tylko same konkrety. Pozwala poznać lepiej legendę ale
zostawia mały niedosyt..tak jakby miejsce na drugi tom. Brakuje mi jednak
elementów innych zespołów. Warto o nich wspomnieć bo odgrywały spore role
podczas tworzenia Iron Maiden. Miały wpływ nie tlyko na zespól ale i samego
twórce zespolu. Fajne jest to,że mimo braku wybuchów czy efektów specjalnych
czyta sie szybko, wciąga i nie jest nudna.
Daje 9/10 i liczę na kolejne takie fajne
biografie. Czytałam w wersji ebook i
troche miałam problem na telefonie. Druk był mały a po powiększeniu wracał do
poprzedniego stanu.
Komentarze
Prześlij komentarz