Cześć wszystkim!
Za namową znajomej w końcu skusiłam się na bloga. Możecie mnie znaleźć na insta i lubimyczytac (psst na lubimy jest sporo recenzji) ;)
Na sam początek chce podzielić się z Wami moja ulubiona książka.
Sparks.. To pisarz, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać? Jeśli ktoś jednak nie kojarzy to słynny "Pamiętnik" czy "List w butelce" przypomni
Moja ulubiona to "I wciąż ją kocham"
Historia młodego chłopaka, który zaciąga się do wojska. Służba to niełatwa sprawa ale jej, John zawdzięcza swoją przemianę. Podczas przerwy w misjach chłopak poznaje Savannach. Dziewczynę, która przyjechała pomóc w budowie domu dla rodziny w potrzebie. Poznają się na plaży,kiedy to torebka Savannach ładuje w wodzie. Słowo za słowem i rozmowa trwa coraz dłużej, udają się kolejne spotkania i tak z dnia na dzień zakochuja się w sobie. Lecz życie nie jest łatwe. Dziewczyna odkrywa, że ojciec Johna jest chory. Ta wiadomość to najgorsza jaka słyszy chłopak. Nie jest w stanie jej spokojnie przyjąć. Mijają długie dni, aż w końcu dostrzega chorobę ojca. Sprawę pogarsza powrotny wyjazd na służbę. Para zdecydowała, że będą pisać do siebie listy i tak każdy z nich zaczynać się będzie "Dear John". Ich miłość wytrzymuje rozląke i wszystko dąży do szczęśliwego zakończenia...aż do sytuacji z 11 września. John miał już skończyć z wojskiem jednak ten dzień zmienił wszystko. Musiał znowu wyjechać na misję,podczas której stan ojca się pogorszył i trafił do szpitala. Savannach wysyłała już coraz mniej listów, aż w końcu żadnego. A Johna postrzelono. Został sam. Kiedy wrócił z misji postanowił odwiedzić dziewczynę. Ich serca dalej się kochaly. Jednak Savannach wyszła za mąż. W pierwszej chwili świat Johna się zawalił. Dopiero późniejsze rozmowy wyjaśniły mu wszystko..Jednak czy uda się być kiedyś razem? tego dowiecie się po przeczytaniu książki. Pełna łez jak i chwili śmiechu, wciągająca i trzymająca w napięciu. Doczekała się ekranizacji..jednak najpierw przeczytajcie książkę
Za kilka postów wstawię wam porwanie filmu z książką
Zachęcam gorąco 10/10
Za namową znajomej w końcu skusiłam się na bloga. Możecie mnie znaleźć na insta i lubimyczytac (psst na lubimy jest sporo recenzji) ;)
Na sam początek chce podzielić się z Wami moja ulubiona książka.
Sparks.. To pisarz, którego nie trzeba chyba nikomu przedstawiać? Jeśli ktoś jednak nie kojarzy to słynny "Pamiętnik" czy "List w butelce" przypomni
Moja ulubiona to "I wciąż ją kocham"

Historia młodego chłopaka, który zaciąga się do wojska. Służba to niełatwa sprawa ale jej, John zawdzięcza swoją przemianę. Podczas przerwy w misjach chłopak poznaje Savannach. Dziewczynę, która przyjechała pomóc w budowie domu dla rodziny w potrzebie. Poznają się na plaży,kiedy to torebka Savannach ładuje w wodzie. Słowo za słowem i rozmowa trwa coraz dłużej, udają się kolejne spotkania i tak z dnia na dzień zakochuja się w sobie. Lecz życie nie jest łatwe. Dziewczyna odkrywa, że ojciec Johna jest chory. Ta wiadomość to najgorsza jaka słyszy chłopak. Nie jest w stanie jej spokojnie przyjąć. Mijają długie dni, aż w końcu dostrzega chorobę ojca. Sprawę pogarsza powrotny wyjazd na służbę. Para zdecydowała, że będą pisać do siebie listy i tak każdy z nich zaczynać się będzie "Dear John". Ich miłość wytrzymuje rozląke i wszystko dąży do szczęśliwego zakończenia...aż do sytuacji z 11 września. John miał już skończyć z wojskiem jednak ten dzień zmienił wszystko. Musiał znowu wyjechać na misję,podczas której stan ojca się pogorszył i trafił do szpitala. Savannach wysyłała już coraz mniej listów, aż w końcu żadnego. A Johna postrzelono. Został sam. Kiedy wrócił z misji postanowił odwiedzić dziewczynę. Ich serca dalej się kochaly. Jednak Savannach wyszła za mąż. W pierwszej chwili świat Johna się zawalił. Dopiero późniejsze rozmowy wyjaśniły mu wszystko..Jednak czy uda się być kiedyś razem? tego dowiecie się po przeczytaniu książki. Pełna łez jak i chwili śmiechu, wciągająca i trzymająca w napięciu. Doczekała się ekranizacji..jednak najpierw przeczytajcie książkę


Zachęcam gorąco 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz