„Dwa serca. Jedno bicie. Niech mnie odnajdzie miłość na całe życie” Jestem Larysa i skończyłam dzisiaj 18 lat. Tak w końcu jestem dorosła ! Moim marzeniem jest, mieć chłopaka. Szkoda,że to marzenie się nie spełnia. Kocham rysować i ckliwe piosenki. Chcę znaleźć kogoś na wspólne wieczory czy podziwianie zachodu słońca. Zuza tego nie czai. Mówi,ze to brednie z bajek. Ale ja w to wierzę. Może kiedyś się uda. W moim życiu zaczyna się masa przygód od pewnego snu. Snu, który wywołał u mnie ciarki. Wiecie co śniłam ? Śniło mi się,ze jestem na własnym pogrzebie. To coś strasznego..a do tego on. Nikt mnie nie widział prócz jednego chłopaka. Kim on był ? Nie wiedziałam go nigdy wcześniej w Starym Lesie. "Własna śmierć : widzieć siebie jako nieboszczkę- wróży początek nowego życia albo wewnętrzną przemianę. " Nie wiem czy mogę temu ufać. Bo niby jak ? Po tym śnie moje życie nabiera super tępa. Nagłe przygody i ciągle ten nieznajomy. Na dodatek tego umówiłam się z Danie...
Dom bez książek jest jak plaża bez słońca. ~José Martí