Witojcie ! Ja żem szeptucha co tom wam tylo o tej naturze, bogach i Gosi godoła. Przyjszedł to czos na porządno recenzje a nie wypociny. Mondra baba jestem to wiem co godom. Ach ta gwara to męcząca bywa. Nie będę was ogłupiać bo i tak wiecie, że to tylko chwyt reklamowy ;) Wszyscy w koło zachwycają się serią "Kwiat Paproci", z autorką tego bloga na czele. Jednak ja tu prawdę powiem jak ja to oceniam. Jestem prawie główną bohaterką tej książki, wiele w życiu widziałam i słyszałam.. i powiem Wam, że zachwycający się maję rację. Zacznijmy od Nowego Sekretnika. Wykonany jest starannie, w twardej oprawie i z piękną okładką. W środku sprawy mają się podobnie. Czcionka jest duża więc nawet starsza szeptucha da radę przeczytać. Dużo miejsca na własne notatki a nawet rożek z tyłu, w który możemy schować luźne zapiski. Fragmenty przygód wspaniałej Gosi, ważne daty czy rady na bóle są zapisane tak jak w sekretniku. Nowością jest zestawienie ziół...
Dom bez książek jest jak plaża bez słońca. ~José Martí