Jestem Alice Hart czyli bohaterka tej książki. Z natury nie mówię zbyt dużo więc wszystko co potrzebujesz wiedzieć to suche fakty. Jestem sierotą, która ocalałą z pożaru. Najbardziej tęsknię za psem i mamą. W książkach mówili, że ogień odradza. Niestety on nie odrodził lepszego taty ani nikogo. Mój ojciec nie stronił od przemocy i nigdy nie mówił o rodzinie. Byliśmy tylko my.
Po pożarze trafiłam pod skrzydła babci i Kwiatów. Tam dorastałam i poznawałam coraz więcej historii rodzinnych. Ale moje życie nie mogło być sielanką bo zarówno w szkole jak i później miałam problemy. Wszystkie moje historie spisane są w tej książce za pomocą kwiatów. Przemilczane historie, demony przeszłości, książki i kwiaty. To właśnie ja. Cała Alice.
Wyjątkowo zacznę recenzję od okładki bo jak to się mówi " nie oceniaj książki po okładce". Tą lekturą obalimy to powiedzenie ! Jak sami widzicie jest czarna z licznymi kwiatami, tworząc kontrast i głębię. Czerń uznawana jest za symbol żałoby i śmierci. Pasuje to do książki, która już na początku ma pożar niosący śmierć. Kwiaty też nie są bez przyczyny. Kwiaty to niewypowiedziane słowa. Ale to nie wszystkie aspekty tak wspaniałej okładki. Niektóre z kwiatów są dodatkowo wypukłe. Książka ma tak zwane skrzydełka, które również są w kwiaty. Na jednym skrzydle mamy cudnie wkomponowane zdjęcie autorki i krótki opis. Po odchyleniu skrzydełka znajdujemy już delikatniejsze czarne motywy kwiatów, które nadają dodatkowego charakteru książce. Drugie skrzydło ma dla nas opinie o lekturze. I po co ja tyle mówię o okładce? A no po to, że jest dopracowana w każdym calu i nie można oderwać od niej oka. Ale to nie koniec ! Nie tylko okładka zachwyca.
Każdy rozdział nazwany jest nazwą kwiatu i symbolem a obok możemy znaleźć rysunek tej rośliny. Pod tytułem znajdujemy krótką historię kwiatu za co daję kolejny plus bo pierwszy raz się spotkałam z takim opisem.
" Do zakwitnięcia potrzebuje ognia. Kiełkuje z bulw, która może pozostać w spoczynku.[..] Po przekwitnięciu całą roślina czerniej, wygląda jak zwęglona"
Pora na kolejny detal, który potwierdza moje zdanie o dopracowaniu co do płatka, czyli pojedynczy płatek kwiatu, które rozdziela nam fragmenty rozdziału.
To mój numer jeden pod względem graficznym ! Podczas czytania moje oczy były w kwiatowym raju ;)
Po pożarze trafiłam pod skrzydła babci i Kwiatów. Tam dorastałam i poznawałam coraz więcej historii rodzinnych. Ale moje życie nie mogło być sielanką bo zarówno w szkole jak i później miałam problemy. Wszystkie moje historie spisane są w tej książce za pomocą kwiatów. Przemilczane historie, demony przeszłości, książki i kwiaty. To właśnie ja. Cała Alice.
" Dąb pustynny- wskrzeszenie
Klonik biało płatkowy- nadzieja może zaślepić
[...]
Lisi ogon- krew z mojej krwi
Ogniste drzewo- barwa mojego losu"
Wyjątkowo zacznę recenzję od okładki bo jak to się mówi " nie oceniaj książki po okładce". Tą lekturą obalimy to powiedzenie ! Jak sami widzicie jest czarna z licznymi kwiatami, tworząc kontrast i głębię. Czerń uznawana jest za symbol żałoby i śmierci. Pasuje to do książki, która już na początku ma pożar niosący śmierć. Kwiaty też nie są bez przyczyny. Kwiaty to niewypowiedziane słowa. Ale to nie wszystkie aspekty tak wspaniałej okładki. Niektóre z kwiatów są dodatkowo wypukłe. Książka ma tak zwane skrzydełka, które również są w kwiaty. Na jednym skrzydle mamy cudnie wkomponowane zdjęcie autorki i krótki opis. Po odchyleniu skrzydełka znajdujemy już delikatniejsze czarne motywy kwiatów, które nadają dodatkowego charakteru książce. Drugie skrzydło ma dla nas opinie o lekturze. I po co ja tyle mówię o okładce? A no po to, że jest dopracowana w każdym calu i nie można oderwać od niej oka. Ale to nie koniec ! Nie tylko okładka zachwyca.
Każdy rozdział nazwany jest nazwą kwiatu i symbolem a obok możemy znaleźć rysunek tej rośliny. Pod tytułem znajdujemy krótką historię kwiatu za co daję kolejny plus bo pierwszy raz się spotkałam z takim opisem.
" Do zakwitnięcia potrzebuje ognia. Kiełkuje z bulw, która może pozostać w spoczynku.[..] Po przekwitnięciu całą roślina czerniej, wygląda jak zwęglona"
Pora na kolejny detal, który potwierdza moje zdanie o dopracowaniu co do płatka, czyli pojedynczy płatek kwiatu, które rozdziela nam fragmenty rozdziału.
To mój numer jeden pod względem graficznym ! Podczas czytania moje oczy były w kwiatowym raju ;)
Ale nie tylko oczy miały raj !
Nie spodziewałam się, że można tak ciężkie tematy poruszyć z taką lekkością.
"Kocanka Lepka. Znaczenie: Moja miłość cię nie opuści"
Mamy wątek przemocy w rodzinie, gdzie ojciec nie szczędzi ani małej córeczki ani brzemiennej żony. Kobieta stara się nie denerwować męża ani nikogo nie powiadamia. Mają tylko siebie. Od małego Alice byłą uczona, że dziadkowie czy dalsza rodzina nie istnieją. Jak się potem okazuje, to jedna z przemilczanych historii.
Pożar jest nowym początkiem dla dziewczynki. Niesie ze sobą demony ognia ale i ogromną utratę. W wieku 9 lat straciła psa, który był jej przyjacielem i matkę, z którą miała niezwykłą wieź. Jak by tego było mało trafia, do babci, która jest dla niej obcą osobą. Tak wielkie przeżycia powodują zamknięcie się Alice. Dziewczynka nie chce się do nikogo odzywać. Książka jest pełna dramatyzmu i emocji. Wzbudza współczucie nie dając szans na przerwanie czytania. Dorastamy z Alice i pokonujemy jej problemy. Wszystko jest takie realne, jak byśmy sami byli bohaterami tej lektury. Krótkie poznania innych bohaterów wstawiane są co chwilę przez co nie mamy jednego, nudnego opisu a wiele ciekawych i kolorowych opisów. Całość jest dynamiczna i zabarwiona kwiatami.
Daję 10/ 10 i zachęcam do przeczytania bo można by długoo pisać o tej książce. Takie debiuty mogę czytać codziennie.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Marginesy, a w szczególności Pani Zosi za polecenie takiej sztuki.
Lubię sięgać po tak dobre debiuty, dodatkowo tak entuzjastyczna recenzja, nie pozwala mi przejść obojętnie obok tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńDlatego jestem wdzięczna Pani Zosi, że mi ją poleciła bo godna uwagi ;)
UsuńNaprawdę dobry debiut to rzadkość, tym bardziej cieszę się, że usłyszałam o tej książce :)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie bo premiera już była a mało kto o niej wie ;<
UsuńSkorzystam z tak zachęcającej recenzji :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i czekam na wrażenia ;)
UsuńZachęcająca recenzja. Zupełnie nie słyszałam o tym debiucie.
OdpowiedzUsuńPytanie do Ciebie, jak z "językiem", są ksiązki o bardzo trudne i ciężkiej tematyce, natomiast język pisany powoduje, że czyta się je gładko, bez oporu. A jak w tym wypadku?
zdecydowanie to rodzaj języka gdzie czyta się gładko , bez problemów ;)
UsuńPrzepiękna okładka, kiedyś czytałam podobną książkę gdzie też był użyty moty "języka kwiatów" i mi się podobała. Mam nadzieję, że z tą będzie podobnie
OdpowiedzUsuńmoże " ogród Zuzanny" ? tez motyw kwiatowego języka tylko z elementem miłosnym ;)
UsuńRecenzja jak najbardziej mnie zachęciła! Nawet chętnie bym sięgneła po książkę:)
OdpowiedzUsuńciesze się że zachęciłam ;) jest godna uwagi ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzapowiada się nieźle... zapisuję sobie tytuł!
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś skuszę się na tę książkę, wydaję się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Okładka jest cudna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Grovebooks :)
brzmi intrygująco, a ta okładka... jestem kupiona
OdpowiedzUsuńMeg Adams
niegrzecznerecenzje.blogspot.com
Okładka jest cudowna, ale książka to nie moje klimaty. Na razie jie planuję przeczytać.
OdpowiedzUsuń